Przegląd tematu |
Wysłany: Czw 18:27, 19 Lut 2015 Temat postu: | |
W ogóle, to nikt nic nie knuł i tylko taki oszołom i zwolennik teorii spiskowej jak Nemer mógł inaczej postrzegać tę kwestię niż Radek, który trafnie zwerbalizował też Pani pogląd.Wydaje mi się, że jakie zaplecze, taka lewica. Polacy nie są w swej znakomitej większości nastawieni lewicowo, są umiarkowanie konserwatywni, o ile nie konserwatywni w sposób bardziej zdecydowany. W tej sytuacji każda próba odbudowy lewicy skazana jest na porażkę, zaś kręcenie karuzelą kadrową na szczytach w niczym nie zmienia tragicznego stanu fundamentu społecznego lewicy. To w sumie smutne, że taką wagę wciąż przykłada się do matuzalemów lewicy, nazwijmy ich jak chcemy: ojcowie, matki, słonie (na wzór lewicy francuskiej) lub teściowe. Osobiście najbardziej jestem przyzwyczajony do tego ostatniego terminu, który moim zdaniem najlepiej oddaje złożone relacje emocjonalne i osobiste pomiędzy zasłużonymi działaczami z wierchuszki i młodym narybkiem, który i tak kiedyś będzie musiał przejąć ster lewicy. Napieralski i Olejniczak tym narybkiem nie są, do grona teściowych też nie należą. Obaj panowie źle wybrali moment swego debiutu na scenie politycznej stając się przez to postaciami tragicznymi obecnej lewicy. Być może Napieralski i Olejniczak w ogóle nie nadają się na tę scenę ? A więc kto inny poza teściowymi ?
Teraz dopiero widać jak wielką tragedią dla lewicy była katastrofa smoleńska. Tak, mam na myśli śmierć Szmajdzińskiego. Cóż, można powiedzieć, że to los tak chciał, ale mimo to uznać należy, że z lewicą polską obszedł się on wyjątkowo okrutnie. Nic tylko posłużyć się reklamą neostrady z Tepsy i powiedzieć sobie “kij mi w oko” za takie moje widzenie jak do tej pory. Pisze Pani dalej: “Nie bardzo mam ochotę rozważać rolę pana Crawforda, który nadaje wystąpieniom angielski szlif. Zgadzam się z kimś, kto napisał, że nie jest najważniejsze kto tekst stworzył ale kto go wygłosił?. Kwaśniewski jako ostatnia szansa lewicy? Jakoś mi nie pasi. Celebrytom już się nie chce. Wystarczy popatrzeć na dystyngowanego trzeciego tenora PO, który na prezydenta – przez aparycję – nadaje się jak mało kto: wysoki, dystyngowany, biegły w językach, w służbach był, inteligentny, wygadany – a wyniki wyborcze całkiem do bani, jak u prezydenta Wałęsy. Po prostu ich czas przeminął. Myślę, że Kwaśniewski to doskonale czuje. Czas SLD już przeminął. Nastaje zupełnie inna epoka. “Wnosze ze moimi ostatnimi wpisami sprawilem Panu przykrosci. Nie bylo to moim celem. Przejrzalem moje wpisy do Pana i nie zauwazam niczego personalnie zlosliwego czy obrazliwego. To juz cos? Tym niemniej przykro mi.” Szanowny Panie Proszę się nie przejmować. Nie wszyscy zawsze muszą swing czuć. Ponieważ własnie wpłynął tu zza wody niejaki Jacobsky, to przypomniało mi się jak gdzieś rok czy dwa lata temu chyba, na wszystkich blogach Polityki robił wtręty na temat “Puszki Pandora” ale – jeśli dobrze pamiętam – to chyba nie znalazł frajera by ten pojemnik “kupił”. A pamięta Pan “Znaczy kapitana” Borchardta? Kpt. Mamert Stankiewicz jakoś tak zwrócił sie do swoich kadetów podczas wykładu – “A teraz napiszemy na papieru”. Usłyszał uwagę -“Panie kapitanie, mówi się >>na papierze<<". Na co kapitan – "Papieżu jest w Rzymie, mnie nie nabierzecie". no co Pan?, wręcz przeciwnie, zadowolony jestem, że udało nam się swoje stanowiska przedstawić bez agresji. A gdyby się z naszej strony jakieś złośliwości pojawiły teraz czy kiedykolwiek w przyszłości, to ja uprzedzam, że mam dość grubą skórę i dlatego czasami niechcący sam dotknę kogoś mocniej niż zamierzałem. Żeby Panu powazelinować nieco, to powiem tylko tyle, że gdyby ten Świat składał się w większej części takich osobników jak Pan czy np. Teresa Stachurska a nie jak ja, to byłby pewnie mniej parszywy niż jest. Mnie, widać to z teorii Darwina, jest może bliżej do małpy choć nie mam ani jednego włoska na klacie. A może od innych małp pochodzimy? Klientów, którzy potrzebują kredytu - dodatkowej gotówki.Proces przyznawania mikropożyczki jest błyskawiczny i możesz od razu sprawdzić wynik decyzji na ekranie swojego komputera. Pieniądze z pożyczki chwilówki są przekazane bezpośrednio na Twoje konto przez internet w ciągu godziny po tym, jak Twoja tożsamość zostanie potwierdzona. Składanie wniosku o kredyt-chwilówkę nie zabiera dużo czasu. Żeby ubiegać się o pożyczkę gotówkową, kliknij na odpowiednią ikonę i zacznij wypełniać wniosek o udzielenie chwilówki gotówkowej online. Jeśli ubiegasz się po raz pierwszy o pożyczkę z , musisz przekazać 1 grosz na nasze konto, po to byśmy mogli potwierdzić dane osoby, do której należy konto. Następnie, przelewamy pożyczkę na uprzednio zweryfikowane konto i wysyłamy umowę pożyczkową na Twój domowy adres. Po podpisaniu warunków, odeślij dokumenty z powrotem do nas w kopercie kredyt bez bik , którą dostarczamy wraz z umową. Opłata za znaczek na kopercie została uprzednio przez nas uiszczona. W dzisiejszych czasach, mikropożyczki to sposób na zapewnienie sobie dodatkowej gotówki na niespodziewane wydatki. Świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, że Klientom czasem zdarza się przekroczyć miesięczny budżet, natomiast rachunki muszą być opłacone na czas. jest po to, żeby Ci pomóc! Proponujemy termin spłaty pożyczki w ciągu 15 lub 30 dni. Jednorazowo, można ubiegać się o chwilówki online w wysokości od 200 – 3000 zł. Cała kwota znajdzie się na Twoim koncie bankowym już w ciągu godziny od złożenia wniosku od pon – pt w godzinach 8 – 18. Setki ludzi w Polsce skorzystało już z mikropożyczek. jest jedną z najbardziej profesjonalnych i godnych zaufania firm, które udzielają chwilówek gotówkowych. Wielu z naszych Klientów bierze szybkie pożyczki, żeby opłacić niespodziewane rachunki chwilówek, zapłacić za naprawę sprzętu, który nagle się zepsuł, czy zrobić szybki remont mieszkania. Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich chwilówka na teraz nieoczekiwanych wydatków, które być może, będzie musiał pokryć danego miesiąca. Pozdrawiam dziękując za fajną i pouczającą historię wodniacką, Nemer No i też doszedłem do wniosku, że co racja to racja, bo przecież Crawford na emeryturze jest, więc może sobie za korektora czy korektorkę robić. Ważne kto “wydawcą” jest i korektora zatrudnia. Przecież każdy, kto coś wydawał to wie. Ale co by nie było, to nie słyszałem, by korektorzy ghostwriter’ami bywali. Ale co tam, składam niniejszym aplikację, by do swojego grona przyjęli mnie Pani fajni Goście, którzy deklarują pośrednio, że też z oczami coś mają, jak Zezem, Zezowaty czy Śleper licząc, że może łaskawie mnie z “kijem w oku” przyjmą. |
Wysłany: Nie 20:55, 05 Sty 2014 Temat postu: | |
Danie z rusztu w dobrej restauracji – owszem. Ale w pospolitym wydaniu gdy w majowy łykend całe miasto zasnute dymem z zapachem spalonego tłuszczu i mięsa , mocno mnie odpycha. Mogę ostatecznie zjeść kiełbaskę z patyka opieczoną nad ogniskiem ale z grila nie mogę. Wszyscy patrzą się na mnie jak na odludka a mnie z samego zapachu robi się niedobrze. Amerykańskie zwyczaje nie dla mnie. Może kiedyś przy ogrodowym stole nakrytym lnianym obrusem drożdzowe i herbata z samowara . Koniecznie do tego truskawki z Milanówka na talerzyku Rosenthala… Ankieta PO obnaża sens niebytu tej formacji. To zlepek odrzutków ideowych, którzy chcą sie nadal bawić nie bardzo wiedząc jak i w co. Ankieta jest głupia, głupie więc mogą być odpowiedzi. Smutna ta opozycja. Stan niemocy opozycyjnej wypromował do władzy totalitarystów w niejednym państwie. Cytowana ankieta przestraszyła mnie na serio. Między jej wierszami zieje pustką intelektualną mjącą swe źródła w bezideowości. Ci panowie nie są nawet pragmatykami władzy. Pragmatyk nigdy nie obnaży swej ignorancji – idzie w zaparte udając intelektualistę – jak PiS. Dlatego pragmatyk jest skuteczny. Sypnięcie biedniejszym emerytom od 150 do 350 zł raz na rok to mały koszt neutralizacji ich nieadowolenia. PiS umie to zrobić, PO na jego miejscu zadyskutowałaby się na śmierć na temat złego stanu finansów publicznych… Czy partia liberalna może pytać o wolność aborcji – ta wolność należy przecież do kanonów liberalizmu, do kanonów wolności jednostki ludzkiej, chyba że ma się wątpliwości czy kobieta taką jednostką ludzką jest… Szkoda, że Pan tę ankietę upowszechnia. Ona świadczy dowodnie, że przed PiSem jeszcze długie lata rządów. Mieszkam za granica 25 lat, ciaglem zylam marzeniami o powrocie do Polski. Ale tak od ubieglego roku to juz niekoniecznie…Te poglady, ci zdemoralizowani ludzie, ktorzy jak by nie bylo rzadza krajem prawie 40-milionowym. Gdy czytam o tych 40 miliionach to lzy mi sie cisna same do oczu: wystarczy wyjsc na polska przecietna ulice, iluz na niej starszych ludzi, wyniszczonych, chorych. ledwo sie poruszajacych, bez dostepu do opieki zdrowotnej, czesto bez srodkow do zycia, I mam tu na mysli przyzwoitych ludzi, ktorzy po przepracowaniu 40-45 lat allbo i wiecej musza zyc z 800 zl miesiecznie! Nie wspomne o ludziach ktorzy zostaja po prostu sami, bo dzieci juz nie ma, bo malzonek juz odszedl, i co dalej? Braci Kaczynskich to nie interesuje, bo Swiatynia Opacznosci jest wazniejsza niz jakis konkretny program opieki nad starszym pokoleniem. No tak juz teraz to tylko wierzyc w opatrznosc i wszystkie problemy sie same rozwiaza! Do repertuaru numerów cyrkowych dodałbym coś, co wydaje się przeoczeniem, albo potwierdzeniem faktu, że horyzont czasowy, w którym swobodnie poruszają się ludzie z tak zwanych „newsroomów” wynosi najwyżej 48 godzin; co było wcześniej, nie istnieje. Otóż padły słowa, chyba z natchnionych ust jakiegoś członka PiSu, że dla jednej jedynej pani Gronkiewicz -Waltz nie będzie się zmieniać ustawy, to absurd, śmieszność, coś , co się może zrodzić tylko w niedowarzonej głowie. Jakoś nikt nie przypomniał ani dziennikarze ani chociażby Platforma Obywatelska (to budynie), że w sprawie pana komisarza Kochalskiego (potem podmienionego na pana komisarza Marcinkiewicza) ustawę jednak zmieniano.
W kraju, którego prezydent mówi: „Chrześcijański, czy katolicki system wartości jest jedynym powszechnie przyjętym systemem wartości w naszym kraju i on nie ma alternatywy” przeznaczenie 40 mln zł na Świątynię Opatrzności Bożej już nie dziwi, to jedynie smutna konsekwencja rządów IV RP. W naszym kraju prawo jest stosowane bardzo surowow stosunku do samorządowców, którzy spóźnili się z oświadczeniami majątkowymi (BTW: czy TK nie mógłby stwierdzić niezgodności tej ustawy z konstytucją, skoro za błędy samorządowców płaci w bezsensowny sposób i niewspółmierny do popełnionej winy społeczeństwo). Ci sami posłowie są natomiast bardzo wyrozumiali, jeśli chodzi o naruszanie zakazu finansowania pozycjonowanie stron Warszawa przez państwo budowy kościołów. Na pewno Pan nie pozwoli, zacznę więc sam działać jako słuszny wirus na stronie, która jest jawną (niestety) trybuną działania układu, agentów, łżeelit i innych wykształciuchów. Zacznijmy od typowego pytania. Kto za tym stoi? Już pierwsze słowa mojego mail’a są odpowiedzią na to retoryczne pytanie, przejdźmy więc do następnego. Komu to służy? Tutaj odpowiedz jest równie łatwa. Oczywiście nie służy to imperialistom amerykańskim i innym, którzy podstępnie usiłowali zaciągnąć nas do Davos, narażając tanie państwo na krociowe wydatki na dyrdymały, a nie na Świątynię, służy to nędznym resztkom dawnego ustroju, które usiłują zdyskredytować nasze wspaniałe sukcesy w dziedzinie państwa prawa i sprawiedliwości. Prawo zawsze winno działać w interesie społeczeństwa, jak to się stało z specustawą warszawską, dzięki której stolica otrzymała najlepszego komisarza w swoich powojennych dziejach. Przyznaję z bólem (od bicia się w piersi), że jakże łatwo oderwać się w Diasporze od polskich realiów. Rycerze Gedeona, Księga Sędziów, Madianici – my nie studiujemy takiej literatury. Ale chyba rozumiem o co idzie. Rozumiem to tak: mimo naszych najliberalniejszych preferencji, aby Polska rosła prywatyzacją i obcym kapitałem, to jednak rozliczenie przeszłości jest zadaniem pierwszorzędnym i pierwszoplanowym. Tyle że jakie rozliczenie? Jakaż prywatyzacja, na jakich zasadach obcy kapitał, takowoż zastanowić się warto jak rozliczyć polską przeszłość. Byłbym za tym, aby rozliczyć ją dogłębnie, czyli nie stawiać pod pręgierzem ludzi, nie chłostać wybranych na łapu capu, albo nawet – z pomocą boską – prawdziwie sprawiedliwie, a raczej wyprzeć się metod z przeszłości, zapomnieć o możliwości ich stosowania, wykorzenić mentalne do nich przywiązanie. To byłoby rozliczenie, nie szwoleżerskie – szwadrony Gedeona tu, szwadrony Ojca Dyrektora tam, szwadrony Dobrego Wujaszka Premiera wszedzie indziej – lecz byłoby to rozliczenie pokojowe, socjaldemokratyczno-konserwatywno-feministyczno-librealno-chadeckie. Działalność podejrzanych blogerów, sterowanych przez określone wrogie siły nie przeszkodzi w dalszych sukcesach, świadczą o tym osiągnięcia komisji kierowanej przez wybitnego specjalistę od wojskowego wywiadu i kontrwywiadu. Najwyższy czas, by „dziennikarze” po czterdziestce idąc za przykładem pewnego przestępcy giełdowego, zaszyli się w Puszczy Białowieskiej i tam odziani w skórę żubra, żywiąc się korzonkami pokutowali w ciszy (medialnej) za grzechy młodości. Pan ani słowem się nie zająknął o ofiarnej pracy Pana Premiera, który nie szczędząc sił i lewej ręki czuwa nad pomyślnością solidarnego społeczeństwa. Tyle na początek działalności wirusowej. Tylko zasady etyki dziennikarskiej wzorowane na redaktorach „Wprost”, zresztą szykanowanych przez sądy o określonym pochodzeniu i wrodzone dobre maniery pozwalają mi na zakończenie Jestem zdziwiony skąpstwem naszych parlamentarzystów. Przeznaczyli na pomnik pychy i megalomanii „tylko” 40 mln złotych. Toż to skandal i afera. Natychmiast należy dokonać nowelizacji budżetu i zabrać i zabrać emerytom kolejne 40 mln. Emerytom są tepieniądze kompletnie niepotrzebne. Co do spotkania w Davos. Panie Danielu a o czym dwa nasze kartofle nie znający języków obcych mogli by tam rozmawiać? O Wielgusie, o „porażających” danych dotyczących WSI, o radyjku pewnego klechy sączącym nienawiść, faszyzującej partii koalicjanta czy o temperamentach buhajów członków koalicjanta drugiego. Nie, nikt w Davos tego by nie słuchał bo spotkanie dotyczy przede wszystkim przyszłości naszego świata. Na taką rozmowę trzeba jednak inteligencji, intelektu, wiedzy i oczytania a nie rozumku małycheśli chodzi o panią Hanne Grokiewicz-Waltz, to w mej opinii tylko ona jest główną winowajczynią tego zamieszania. Wyszukiwanie notatek jej urzędnika jakoby świadomie zostali „wpuszczeni w maliny” przez urzędnika Wojewody, po tym jak inne tłumaczenia nie chwytały (mąż nie tu prowadzi działalność itp.) jest dosłownie dziecinadą nie licującą z jej wysokim urzędem. Nie chcę już komentować wypowiedzi Premiera o tym że zostało złamane prawo, bo kolejny raz się kompromituje, jako że tylko sąd jest władny decydować o tym (w państwie prawa). Natomiast już zupełnie krew mnie zalewa, gdy za tego typu zabawy muszę płacić ja jako podatnik, a nie osoby które wywołują te spektakle. Jeszcze raz nasi kochani posłowie (wszystkich opcji), pokazali że w zakresie stanowienia prawa, zdolni są jedynie do tworzenia nonsensownych bubli. Najkuteczniejszym, a jednocześnie najprostszym sposobem dyscyplinowania wykonawstwa porządkowych obowiązków jest odpowiedzialność finansowa tych którzy do czegoś są zobowiązani. Nie negując potrzeby składania oświadczeń majątkowych, ustawa winna przewidywać najpierw karanie finansowe (dowolnie wysokie) za każdy dzień zwłoki, by dopiero po określonym czasie sięgać do sankcji pozbawiania mandatów. Gdyby Pani HGW wiedziała, że za dwa dni spóźnienia z oświadczeniem straci np. 20% należnych jej poborów, to jestem przekonany, że oświadczenie to byłoby złożone na wiele dni przed terminem i nie wysyłała by swych urzędników z głupimi pytaniami do Wojewody. A ja choruję na przenośny piecyk – kozę, na której można by gotować na powietrzu. I nawet nie tyle o przygotowywanie potraw idzie, co gotowanie w czajniku wody na herbatę. Widziałem taki piecyk z rurą jak parowóz na jednym z filmów Kondratiuka i Cembrzyńskiej. To byłoby piękne: liście z drzew spadają, a ja opatulony w fufajce dokladam drewna do pieca na którym woda w czajniku bulgocze albo wino grzane z korzeniami pachnie. Psy pod piecem się grzeją, gęsi zza chmur skrzeczą – co piękniejszego może spotkać człowieka w jesieni życia. Nawiasem mówiąc powyższa wypowiedź L. Kaczyńskiego przeszła przez media niezauważona, a szkoda, gdyż wiele mówi o „poszanowaniu” konstytucji przez najwyższą głowę w państwie. W ten sposób prezydent nawet nie ukrywa, że chce być prezydentem tylko tych Polaków, którzy wyznają jeden określony system wartości. A co mają zrobić pozostali obywatele? Lubię piknikowanie i lubię ogrodowe przyjęcia. W różnym czasie, w różnych warunkach, z różnymi ludźmi urządzałam takich zabaw wiele. Od najprostszych typu ziemniaki z ogniska, kromki chleba opiekane na patyku i posypywane cukrem, po całkiem wystawne przyjęcia. Szkoda, że już nie moge tego robić, ale też podsunę kilka pomysłów : 1. ziemniaki z grila – po trzy duże, podłużne ziemniaki na osobę, po dużym plasterku boczku wędzonego na każdy ziemniak, przyprawa do ziemniaków f-my Kamis (albo inna z mielonym kminkiem), kilka łyżek oliwy albo oleju, po plasterku cebuli na każdą porcję. folia aluminiowa. Obrane i osuszone ziemniaki przekroić na połowy wzdłuż. Posypać przyprawą, pozostawić na 1,5 godziny Rozpalić grill i poczekać, aż brykiety będą czerwone. Ziemniaki poskładać na powrót w całe bulwy, wkładając między połówki po plastrze boczku i cebuli. Zawijać w folię skropioną oliwą i układać na grilu. Kilkakrotnie odwracać w czasie pieczenia (ok 40 min ) Podawać np z miską twarożku z zieleniną i śmietaną. Kiedy ziemniaki są miękkie, są gotowe 2. Kociołek z żeberkami Potrawa wygodna, bo można wcześniej przygotować w domu, a potem albo wykończyć, albo tylko podgrzać na ogniu . Na osobę 30 – 40 dkg pięknych, grubych żeberek i ok 20 dkg białej kapusty, przyprawy. Wcześniej zamarynowane żeberka osmażyć, przełożyć do rondla, dusić pod przykryciem uzupełniając wyparowany sos wodą. Kiedy żeberka są na wpół gotowe, wrzucić do nich poszatkowaną i odparzoną białą kapustę. Dusić razem do wymaganej miękkości. Kto lubi – może dołożyć 2-3 łyżki pasty pomidorowej.. Uwaga – w upały trzymać potrawę w chłodzie, bo kapusta szybko fermentuje. 3. medaliony z polędwicy wołowej Po 20 dkg polędwicy na osobę, oliwa, czerwone wino, przyprawy, 2-3 ząbki czosnku, kilka plastrów sera typu salami polędwicę pokroić na 5-6 cm kawałki (porcje). Każdy kawałek przekroić, ale nie do końca, tak, żeby można było między połówki włożyć potem ser i zamknąć całość. Zamarynować mięso w mieszaninie oliwy, wina i przeciśniętego przez praskę czosnku. Odstawić do ldówki na 2-3 godziny. Mięso wyjęte z marynaty rozgnieść pięścią (nie walić tłuczkiem) włożyć ser, po wierzchu lekko posolić i popieprzyć, każdą porcję zawijać w folię i piec na grilu po ok 6-8 min z każdej strony. Do tego podawać zieloną sałatę i pomidory. Pod koniec sezonu letniego kiedy już są grzyby, można ser zastąpić duszonymi rydzami albo kurkami. Tyle na razie. Jak komuś będzie potrzeba więcej, to chętnie służę. |
Wysłany: Pią 12:50, 27 Kwi 2007 Temat postu: Celine Dion facestanding movies! | |
http://Celine-Dion-facestanding-movies.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=1112513 |